Zaczęło się pojawiać coraz więcej osób noszących czarne opaski. W „Żaczku” zawisły czarne flagi. Do Krakowa w związku z poświęceniem nowoczesnego kościoła w centrum robotniczej dzielnicy [Kościół Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Hucie], ściągali zagraniczni dziennikarze. Sprawa śmierci Pyjasa zaczęła wykraczać, a właściwie już wykroczyła, poza granice naszego kraju.
O „czarnej niedzieli” mówił i pisał cały świat. W sumie w mszy i protestacyjnym pochodzie przeszło kilka tysięcy ludzi. Milczących, zdeterminowanych, a przede wszystkim zdyscyplinowanych. Wielokrotnie więcej pochody te zobaczyło. Po południu na Rynku Głównym w kilku miejscach odczytano oświadczenie KOR. Atmosfera była bardzo napięta. Około ósmej wieczorem pod domem na Szewskiej, gdzie znaleziono martwego Staszka, zebrał się tłum studentów, którzy przyszli tu minutą ciszy pożegnać swego kolegę. Zaproponowano wtedy, aby założyć Studencki Komitet Solidarności, który byłby autentyczną i niezależną reprezentacją środowiska akademickiego. Kulminacja tej gorącej niedzieli miała miejsce około godz[iny] 21.00. Wtedy spod domu na Szewskiej ruszyła w kierunku Wawelu „czarna procesja”. Kilka tysięcy ludzi spowitych w kir, ze zniczami w ręku i bólem w sercu.
Kraków, 15 maja
Czy ktoś przebije ten mur? Sprawa Stanisława Pyjasa, oprac. Florian Pyjas, Adam Roliński, Jarosław Szarek, Kraków 2001.
Kluczowym elementem przedsięwzięcia było przygotowanie i rozwieszenie klepsydr. Chodziło o to, by informacja o mszy dotarła do jak największej liczby studentów. Klepsydry były robione w akademiku „Parawanowiec”, w ciemni fotograficznej. Marian był zapalonym fotografikiem i miał klucze do tego pomieszczenia. Klepsydry pisała przez całą noc studentka III roku fizyki Aleksandra Madeja. Robiła to ręcznie, ale używając szablonów, żeby niemożliwe było rozpoznanie jej charakteru pisma. Marian zaopatrzył ją także w rękawiczki. W ciemni panowała duchota, praca była bardzo ciężka.
Klepsydry były rozklejane przez trudną do ustalenia liczbę osób, tego samego dnia o tej samej godzinie. W akcji na pewno uczestniczyła grupa studentów polonistyki. Klepsydry były przekazywane osobom uczestniczącym w ich rozklejaniu przy zachowaniu reguł konspiracji, np. podczas seansu w kinie „Gigant” w Hali Ludowej. Rozwieszono je na pewno w budynkach Uniwersytetu, Politechniki, Akademii Rolniczej, Akademii Ekonomicznej i w domach studenckich. Krzysztof, zaraz po wymyciu rąk z śmierdzącego kleju, udał się na egzamin z nauk politycznych.
Kraków, ok. 13 maja
Ktoś przecież musiał stanąć prosto. Studencki Komitet Solidarności we Wrocławiu 1977-2007, Wrocław 2007.
7 maja br. zginął śmiercią tragiczną w niewyjaśnionych okolicznościach nasz kolega, student filologii polskiej oraz filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego Staszek Pyjas. Zmarły był człowiekiem o niezależnych, nonkonformistycznych poglądach. W ostatnim okresie życia czynnie współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Śmierć ta głęboko wstrząsnęła opinią środowiska akademickiego nie tylko Krakowa, ale całego kraju. Spowodowała także oficjalny protest KOR-u, wyrażony w „Oświadczeniu” z dnia 9 maja.
W odpowiedzi na wstrząsający fakt zabójstwa zrodziła się wśród studentów krakowskich spontaniczna inicjatywa zbojkotowania imprez juwenaliowych. Żałoba studentów i mieszkańców Krakowa była wielokrotnie naruszana przez funkcjonariuszy SB i SZSP. […] Tym samym SZSP straciło ostatecznie moralne prawo do reprezentowania środowiska studenckiego. Dlatego z dniem 15 maja br. powołaliśmy Studencki Komitet Solidarności dla zainicjowania prac nad utworzeniem autentycznej i niezależnej organizacji studenckiej.
Kraków, 15 maja
KOR — Komitet Ruchu Społecznego, red. Maria Buczyło, Warszawa 2006.
W odpowiedzi na wstrząsający fakt zabójstwa zrodziła się wśród studentów krakowskich spontaniczna inicjatywa bojkotowania imprez Juwenaliowych. Żałoba studentów i mieszkańców Krakowa była wielokrotnie naruszona przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i Socjalistycznego Zrzeszenia Studentów Polskich; między innymi aresztowano i zatrzymano wielu naszych kolegów, biorących udział w żałobie, a nawet wielokrotnie dopuszczano się profanacji miejsca żałoby. Tym samym Socjalistyczne Zrzeszenie Studentów Polskich straciło ostatecznie moralne prawo do reprezentowania środowiska akademickiego.
Kraków, 15 maja
Do Studenckiego Komitetu Solidarności
w Krakowie
Dzielimy z Wami żałobę po śmierci Stanisława Pyjasa. Razem z Wami domagamy się prawdy o wszystkich okolicznościach Jego tragicznej śmierci.
Jesteśmy oburzeni próbami sprofanowania uroczystości żałobnych przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Szczególnie przygnębiające jest to, że do tej akcji przyłączyli się niektórzy krakowscy działacze SZSP.
Popieramy Wasze starania o taką organizację studencką, której podstawą ma być prawdziwa solidarność i obrona interesów studentów.
Poznań, 23 maja
Zbigniew Gluza, Spotkanie Ósmego Dnia, wyd. II, Warszawa 1994.
Wróciłam właśnie z rozmowy z naszymi SKS-owcami. Skomplikowana to sprawa formalnych z nimi współzależności. Chociaż może chodzi o prostą, nie uświadomioną przez nich potrzebę autorytetu – powodowaną niedostatkami świadomości, wewnętrznej siły i jasności swoich dążeń. Że łatwiej im przychodzi rozrzucanie ulotek, niż rozmowa o sensie czynienia tego – jakież to kalectwo żałosne, niepełność taka, tych i tak jednych „z dziesięciu tysięcy” na miliony. Nie umiem nie ubolewać nad nimi i nie umiem nie czuć się za to winna, bo nie umiem nie pamiętać o swoich chorobach, fobiach, słabości. O tym, że żyję nadal, gdyż mam w teatrze możliwość istnienia pełnego czy raczej możliwość poszukiwania form i dróg do tej pełności, możliwość odkrywania człowieka i jego sensów w innym wymiarze niż ten skarlały do szczurzej egzystencji świat mój pierwszy.
Poznań, 26 listopada
Zbigniew Gluza, Ósmego Dnia, Wydawnictwo KARTA, wyd. II, Warszawa 1994.
W rozmowach ze znanymi działaczami i sympatykami wrocławskiego SKS [Studenckiego Komitetu Solidarności] oraz na terenie DA [Duszpasterstwa Akademickiego] zwracać szczególną uwagę na wszelkie głosy mogące świadczyć o ewentualnym istnieniu bądź działaniu na terenie Wrocławia organizacji o nazwie Polskie Porozumienie Niepodległościowe.
W przypadku uczestniczenia w rozmowach o PPN wykazać zainteresowanie tematem, wyrażając chęć [nieczytelne] współpracy i pomocy. Natychmiast o powyższym meldować w celu uzgodnienia dalszego sposobu postępowania.
Wrocław, 18 maja
PPN. 1976–1981. Język niepodległości, wybór i oprac. Łukasz Bertram, Warszawa 2012.
W maju br. — wskutek prowokacyjnego oskarżenia pięciorga członków Teatru Ósmego Dnia o czynną obrazę funkcjonariuszy MO — ZW SZSP w Poznaniu zabronił Teatrowi prezentowania ostatniego spektaklu Pt. „Przecena dla wszystkich”. Nie jest to pierwsza próba likwidacji Teatru, który za swoją twórczość i bezkompromisową postawę społeczną członków był niejednokrotnie atakowany przez władze administracyjne, SB i MO (próbowano m.in. włączyć członków zespołu w sprawę nadużyć w Poznańskim Związku Spółek Wodnych, gdzie byli oni sezonowymi pracownikami, odebrano Teatrowi salę do prób, odmówiono wydania paszportów na wyjazd do Francji na międzynarodowy festiwal teatralny w Lyonie, uniemożliwia się członkom zespołu podjęcie pracy zgodnej z wykształceniem). […]
Studencki Komitet Solidarności w Poznaniu zwraca się do wszystkich, którym drogi jest rozwój twórczości teatralnej w Polsce, o indywidualne i zbiorowe poparcie starań o przywrócenie Teatrowi Ósmego Dnia pełnej swobody w działalności artystycznej i społecznej.
Poznań, 14 czerwca
Zbigniew Gluza, Spotkanie Ósmego Dnia, wyd. II, Warszawa 1994.
2 sierpnia organizujemy spotkanie wszystkich SKS-ów w lesie koło Chociwla na Pomorzu Zachodnim. Do spotkania przygotowujemy się od wielu tygodni, niestety wie o nim również bezpieka. W wyniku podjętych przez władzę działań operacyjnych większość z nas do celu podróży nie dociera, często zostają zatrzymani już na trasach dojazdowych. [...] Szukają nas po lesie samochodami, ale nie tylko. W obławie bierze udział, choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, śmigłowiec. Akcja milicyjna na wielką skalę tylko po to, żeby schwytać czterech studentów. Po kilku godzinach zostajemy wreszcie ujęci. Zabawna sytuacja już w milicyjnym gaziku: nas trzech chłopaków i dziewczyna, a milicjant melduje przez radio: „Mamy ich! Trzech z brodą, jedna bez”.
Las k. Chociwla, 2 sierpnia
Ktoś przecież musiał stanąć prosto. Studencki Komitet Solidarności we Wrocławiu 1977-2007, Wrocław 2007.
Kolegium ds. Wykroczeń przy Naczelniku [dzielnicy] Wrocław-Krzyki ukarało grzywną w wysokości 1000 zł (jeden tysiąc) Zenona Pałkę — aktywistę wrocławskiego SKS-u — za zaśmiecanie ulotkami ulic miasta. Figurant odmówił podpisania w kolegium dokumentów, oświadczając, że prowadzi działalność polityczną, która nie ma nic wspólnego z zaśmiecaniem.
Warszawa, 10 kwietnia
Kryptonim „Wasale”. Służba Bezpieczeństwa wobec Studenckich Komitetów Solidarności 1977–1980, wybór, wstęp i oprac. Łukasz Kamiński i Grzegorz Waligóra, Warszawa 2007, [cyt. za:] Droga do „Solidarności”. Lata 1975–80, wybór i oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2010.